Co najbardziej zapada wam w pamięć po zakończonym seansie? Świetna gra aktorska, mistrzowska reżyseria, przepiękne zdjęcia? A co powiecie na napisy początkowe lub końcowe? Coraz częściej, to narzędzie do wytłuszczania informacji o twórcach danego filmu samo w sobie staje się mini dziełem sztuki dizajnerskiej. Ot choćby te autorstwa Danny’ego Younta.
Sherlock Holmes
[wcześniejsze koncepty do czołówki i końcówki „Sherloka Holmesa”]
Rock’N’Rolla
Kiss Kiss Bang Bang
The Reaping
Six Feet Under
Wywiad z autorem
Showreel
Na koniec: słynna sekwencja końcowa do „Iron Mana”.
Strona Danny’ego: www.dannyyount.com
Tweet
Wczoraj ogladalem Hostage z b. Willisem I najlepsze z całego filmu były napisy poczatkowe (inny dobry imho przykład to początek the Kingdom)