„Hugo” – Scorsese dzieciom, małym i dużym

Wszyscy wiemy jakim dorobkiem poszczycić się może Martin Scorsese i jakie filmy kręcił dotychczas. Można jednak przejść nad tym do porządku dziennego i skupić się po prostu na tym, co przedstawia zapowiedź jego najnowszego obrazu. A przedstawia rzecz zapowiadającą się na świetne kino przygodowe!

The Invention of Hugo Cabret” Briana Selznicka (na której bazuje „Hugo”) to czystej wody fikcja literacka, ale oparta na prawdziwej historii. Georges Méliès, genialny pionier kinematografii, mimo sukcesów na polu wynalazczości (i zapoczątkowania nurtu science-fiction w kinie) nie odniósł należnego mu sukcesu finansowego. Po tym, jak jego wytwórnia zbankrutowała, Méliès otworzył na terenie paryskiego dworca sklepik z zabawkami. Szczególnym uwielbieniem darzył automata – mechaniczne lalki zdolne wykonywać skomplikowane czynności. Tu właśnie zaczyna się właściwa historia „Hugo”:

Hugo to osierocony chłopiec, mieszkający na paryskim dworcu. Z pomocą ekscentrycznej przyjaciółki poszukuje rozwiązania tajemnicy łączącej jego ojca z właścicielem sklepu z zabawkami i mechaniczną lalką, do uruchomienia której potrzebny jest klucz w kształcie serca.

httpv://www.youtube.com/watch?v=i-NbNjPJFFI

Jak widać, nawet Scorsese nie ominęła moda na kręcenie filmów w 3D, ale moim zdaniem lepszym wyborem będzie seans wersji dwuwymiarowej. Scenografia i kostiumy wyglądają wprost obłędnie i nie potrzebują dodatkowej, efekciarskiej nadbudówki. Dodajmy do tego świetnie obsadzone role główne (Asa Butterfield, Jude Law, Chloe Moretz, Ben Kingsley) i pełną uroku historię w nieco dickensowskim duchu, a otrzymujemy świetne kino dziecięce.

Premiera w Polsce: 3 lutego 2012. Ponowne brawa dla polskich dystrybutorów: u nas film będzie funkcjonował pod cudnej urody tytułem „3D Hugo i jego wynalazek”.

PS. Czy postać Sachy Barona Cohena nie przypomina Wam kogoś?;)

Dodaj komentarz