Romans połączony z dramatem historycznym to nie moja bajka, ale gdy się wrzuci do niego szalonego króla i Madsa Mikkelsena…
„The Royal Affair” opowiada o królu Chrystianie VII Oldenburskim (Mikkel Følsgaard), który po małżeństwie z księżniczką Karoliną Matyldą (Alicia Vikander) zaczął przejawiać dziwaczne zachowania, z paranoją, samookaleczaniem się, halucynacjami i rozwiązłością seksualną na czele (jednak nie z własną żoną, gdyż według obłąkanego monarchy „jest niemodnym miłować własną małżonkę”). Aby ratować władcę, na dwór wezwano radykalnego wolnomyśliciela i uznanego medyka, Johanna Friedricha Struensee (Mads Mikkelsen), który z czasem nie tylko zaczął zdobywać co raz to większą władzę, ale także wdał się romans z zaniedbywaną przez chorego męża królową.
httpvh://youtu.be/3sh8LjfXvKI
Warto nadmienić, iż na tegorocznym festiwalu w Berlinie, Mikkel Følsgaard za swoją kreację został nagrodzony Srebrnym Niedźwiedziem, a Nikolaj Arcel i Rasmus Heisterberg wygrali w kategorii Najlepszego Scenariusza.
Mads Mikkelsen w Europie chętnie obsadzany jest w rolach amantów (i generalnie bohaterów pozytywnych), jednak w Ameryce przyczepiono mu łatkę złoczyńcy. Ostatnio wygrał casting do roli… Hannibala Lectera w serialu stacji NBC opowiadającym o współpracy Lectera (za czasów kiedy był jeszcze szanowanym psychiatrą) z policjantem Williamem Graham, głównym bohaterem powieści „Czerwony Smok” .
Premiera brytyjska: 15 lipca 2012