Skandalistka, bogini ekranu ale przede wszystkim genialna innowatorka.
Any girl can be glamorous. All you have to do is stand still and look stupid.
Hedy bez wątpienia była zjawiskowa – w latach swojej świetności obwołano ja „Najpiękniejszą Kobieta na Świecie”, ale dziś na szczęście pamiętamy ja także za jej rozum a nie tylko urodę.
Na salony i języki wkroczyła seks skandalem. To ona jest bohaterka „Ekstazy” – nienieckiej produkcji z 1933 roku ukazującej szczytującą kobietę. Wtedy jeszcze jako Hedy Kiesler, hasa nago i oddaje się seksualnym uniesieniom ( efekt spasmu reżyser osiągnął ponoć poprzez ukłucie aktorki szpilka w odpowiednim momencie). Jak pisze dr Beata Kosińska-Krippner w „Kwartalniku Filmowym”: scena jest bardzo subtelna. Kochankowie są ubrani, a miłosne uniesienie widzimy głównie na twarzy bohaterki, w sugestywnym ruchu jej warg i rąk, zwieszonej nad puszystym dywanem dłoni i w spadającym na podłogę, rozerwanym sznurze pereł. Dzisiaj to nic, ale w latach 30-tych wywoływało to ogromne poruszenie.
Po tym szokującym występie Hedy wyszła za mąż za producenta broni, faszystę, jednego z najbogatszych wówczas ludzi w Austrii, który zabronił jej grania. Hedy miała 19 lat, zaś jej mąż Fritz Mandl – 33. Na kolacjach u nich bywali Ödön von Horvath, Benito Mussolini i Sigmund Freud. Mandl zabierał ją do Paryża, Wenecji, Monte Carlo i obsypywał prezentami. Był z niej dumny jak z trofeum lub drogiego zakupu. Chorobliwie zazdrosny, zamykał ją w ich luksusowym wiedeńskim apartamencie i ograniczał jej kontakty z przyjaciółmi. Starał się odkupić i zniszczyć wszystkie kopie Ekstazy (nie udało mu się z Mussolinim, który swojej kopii nie chciał odsprzedać za żadne pieniądze).***
Po „Ekstazie” dość szybko zainteresowało się nią Hollywood gdzie podpisuje kontrakt z Metro-Goldwyn-Mayer (bez jakiejkolwiek znajomości języka i po dramatycznej ucieczce od zazdrosnego męża). Uczy się pilnie i zwiedza Miasto Aniołów, ale latka aktorki o ładnej buzi i takiej, która nie wstydzi się nagości z racji „europejskiego” liberalizmu w pruderyjnej Ameryce bardziej przeszkadza niż cokolwiek ułatwia. Jej uroda okazała się przepustka do raju, ale z czasem zaczynała co raz bardziej ciążyć. Podobno była kiepska aktorka, ale gdy pojawiała się na ekranie to wszystkim zapierało dech. Niefortunne wybory rol, narzucone przez studio filmy i stracone szanse (była bliska roli w „Casablance”) powoli sprawiają, iż odsuwa się w aktorskie zapomnienie i częściej jest pośmiewiskiem niż źródłem zachwytów. Co gorsza starzeje się i co raz częściej kładzie pod nóż (była pionierka operacji plastycznych) z czasem oczywiście grubo przesadzając.
Mijają lata i nikt już o Hedy nie pamięta. Od zapomnienia ratuje ja Fleming Meeks, dziennikarz Forbes, który przeprowadza z nią serie wywiadów do artykułu opublikowanego w 1990 roku. To własnie wtedy poznajemy historie wynalazczyni a dopiero potem aktorki. Pięćdziesiąt lat wcześniej Hedy (z pochodzenia Żydówka) pragnie przysłużyć się walczącym w Europie aliantom. Razem z przyjacielem, kompozytorem Georgem Antheilem opracowuje system odporny na wrogie blokady oparty na falach radiowych służący do kontroli torped. Jej rozwiązaniem są losowo zmieniane częstotliwości (tzw frequency-hopping). Wynalazek ten w udoskonalonej formie stosujemy do dziś, opiera się na nim choćby Wi-Fi.
Jej życie obfitowało w wzloty i upadki a sama bohaterka to kobieta o wielu zaskakujących twarzach – jej historia to gotowy film, zresztą w planach jest produkcja telewizyjna opowiadająca o jej burzliwym życiu. Produkuje Showtime a w głównej roli zobaczymy Gal Gadot.
W miedzy czasie gorąco polecam dokument z zeszłego roku „Bombshell: The Hedy Lamarr Story”
***W tekście pojawia się cytat i akapit z fascynującego artykułu doktor Beaty Kosińskiej-Krippner „Żądze Hedy Lamarr” pierwotnie opublikowanego w Kwartalniku Filmowym w 2016 roku a w wersji online dostępnego tutaj: https://bit.ly/2Dd4RsN
.