„Moon” to sensacja tego roku. Nie bez powodu, bo to najlepszy film sci-fi od lat, powrót do twardej odmiany tego gatunku i hołd złożony klasycznym dziełom, bliskim sercu każdego fana fantastyki naukowej. Pisaliśmy o „Moon” wielokrotnie, bo właśnie czegoś takiego byliśmy spragnieni jak kania dżdżu. Na razie film ten można było zobaczyć tylko na Warszawskim Festiwalu Filmowym. Co z dalszą dystrybucją, nie wiadomo (w cywilizowanych krajach wyszedł już na Blu-ray i DVD!). Tymczasem mamy dla Was jedyny polski wywiad z reżyserem filmu, Duncanem Jonesem. Czytaj dalej Wywiad z Duncanem Jonesem, reżyserem „Moon”
Archiwa tagu: Moon
Interview with „Moon” director, Duncan Jones
„Moon” is one of the most talked about movies of this year. It is a homage to classic sci-fi and the best movie in this genre in years. Hard sci-fi is back! Here’s an interview with Duncan Jones, the director of „Moon”. Czytaj dalej Interview with „Moon” director, Duncan Jones
„Moon” – recenzja
„Moon” został okrzyknięty początkiem rewolucji science-fiction i jest jedną z największych sensacji tego roku. Dla mnie była to nadzieja na spełnienie marzenia, by jeszcze kiedyś zobaczyć film fantastyczno-naukowy, który na to miano naprawdę zasłuży – bo same wybuchy nie spełniają tej definicji. Czytaj dalej „Moon” – recenzja
Lunar Industries się reklamuje
Kolejne wideo ukazało się w ramach promocji „Moon” – tym razem jako osobny twór, kreślący tło dla prezentowanej w filmie historii. Tego typu zwiastun można było wcześniej zobaczyć chociażby przy okazji promocji „Resident Evil”, kiedy to swoistym wprowadzeniem do filmu był spot fikcyjnej Umbrella Corporation.
Czytaj dalej Lunar Industries się reklamuje
Wywiady z twórcami „Moon”
W serwisie MakingOf pojawiło się kilka wywiadów z ekipą ludzi, odpowiadających za „Moon”. W pierwszym, na temat tworzenia filmu, wypowiadają się Duncan Jones (reżyser) oraz Sam Rockwell. W kolejnych możemy posłuchać conieco o tworzeniu efektów specjalnych na potrzeby „Moon”.
Czytaj dalej Wywiady z twórcami „Moon”
Duncan Jones o „Moon” oraz swoich planach
Magazyn Popular Mechanics opublikował na swojej stronie internetowej wywiad z Duncanem Jonesem, twórcą i reżyserem „Moon”. Poza technicznymi aspektami kreowania księżycowej opowieści, Jones opowiada też o nowym projekcie którym chciałby się zająć.
Czytaj dalej Duncan Jones o „Moon” oraz swoich planach
„Moon” dorobił się nowego plakatu
Koncepcyjne plakaty do „Moon” od razu przypadły mi do gustu. Są proste, wyraziste i idealnie nawiązują do staroszkolnego klimatu filmu. Na szczęście osoby odpowiedzialne za promocję filmu podzielają moje zdanie: nowy plakat to rozwinięcie jednego z tych pomysłów.
Czytaj dalej „Moon” dorobił się nowego plakatu
Nareszcie zwiastun do „Moon”!
Wreszcie pojawił się zwiastun do mocno wyczekiwanej, niezależnej produkcji Duncana Jonesa z już wychwalanym za główną rolę Samem Rockwellem (film można było zobaczyć na ostatnim festiwalu w Sundance). Zapowiada się science-fiction, jakiego dawno nie było! Czytaj dalej Nareszcie zwiastun do „Moon”!
„Moon” – pierwsze klipy
Podczas festiwalu Sundance odbędzie się premiera filmu, zaś w sieci pojawiło się dziś jego pięć urywków. Pierwszy prezentuję poniżej, pozostałe do obejrzenia na stronie serwisu Collider.
Na deser przeczytać można wywiad z reżyserem, Duncanem Jonesem.
Great (?) Expectations by D’mooN
Jeśli miałbym wskazać konkretne tytuły na które faktycznie czekam w 2009 roku, to okazałoby się, że można by je policzyć na palcach jednej ręki (pijanego drwala).
Moon
„Księżyc” zapowiada się na kawał soczystego, do cna staroszkolnego kina s-f. Już samo to wystarczy, by czekać na taki obrazek, bo filmy które można nazwać 'solidnym science-fiction’ to obecnie cholerna rzadkość. Tutaj na okrasę mamy jeszcze Sama Rockwella i przepiękne zdjęcia. Czego chcieć więcej?
Public Enemies
Czysta magia nazwisk. Mann. Depp. Bale.
Czysta magia czasu i miejsca. Bo co lepiej nadaje się na tło historii gangsterskiej, niż USA lat trzydziestych ubiegłego wieku? A wiadomo nie od dziś, że najlepsze historie napisało samo życie. Mann udowodnił, że w tworzeniu ekranowych duetów jest wyczynowcem, i tego też oczekuję od tego filmu: świetnego duetu.
Reszta cała, czyli na co nie czekam…
…ale czego ciekaw jestem niezmiernie.
Ciekaw jestem „The Road” Hillcoata. Surowe, postapokaliptyczne kino jest zawsze w cenie. Szczególnie, że „Blindness” rozczarowało mnie nieco, a apetyt na podobne klimaty pozostał.
Ciekaw jestem „Knowing” Proyasa. Po fatalnym „Ja, Robot” facet stracił w moich oczach naprawdę wiele (na Boga, to ten sam gość który odpowiada za „Kruka” i „Dark City”!). I tak naprawdę „Knowing” to jego ostatnia szansa na zrehabilitowanie się. Przynajmniej jeśli o mnie chodzi.
Ciekaw jestem „Ninja Assasin” Wachowskich. Bo to sprawdzona marka, i nawet jeśli film polegnie w warstwie, że się tak górnolotnie wyrażę, „intelektualnej”, to przynajmniej będzie czym patrzałki nacieszyć.
Ciekaw jestem „Avatara” Camerona. Chyba dlatego, że przechwałki o rewolucyjności tego filmu mogą się okazać nieprzesadzone.
Ciekaw jestem „Inglorious Basterds” Tarantino. Quentin chwycił za rogi nowy temat, a z poprzednich potyczek wyszedł z tarczą. Nie licząc tego, że jak dotąd odnotowuję w jego twórczości tendencję zwyżkową (z całej jego filmografii najczęściej wracam do „Kill Bill” i „Death Proof”). Będzie dobrze.
Jest oczywiście wiele pomniejszych tytułów które zwróciły moją uwagę, ale… nie potrafię sobie ich przypomnieć. Zatem, nie są specjalnie istotne.
Ponadto, tak jak napisał Stark, chcę zostać zaskoczonym. Potknąć się o jakiś obraz, przekoziołkować i wyrżnąć głową o krawężnik. Czego sobie i Państwu życzę;)
„Moon” – nowe zdjęcia
Pojawiło się kilka nowych fotosów z „Moon”, intrygującej produkcji z Samem Rockwellem w roli głównej. Do obejrzenia tutaj.
Muszę przyznać, że przedstawione obrazki zaostrzają apetyt, a sam film zapowiada się na dobre, klasyczne s-f. Czyli rzecz, jakiej niestety ostatnio brakuje w kinie.
Sam sam na „Księżycu”
Pojawiły się pierwsze zdjęcia z nadchodzącego 'Księżyca’, jednej z ciekawiej zapowiadających się pozycji S-F. Reżyserią zajął się Duncan Jones (znany także jako Zowie Bowie, syn Davida), zaś główną rolę odtwarza (niedoceniany, choć ostatnio na fali) Sam Rockwell.
Film opowiada historię Sama Bella, astronauty który właśnie kończy trzyletni kontrakt w bazie księżycowej. Choć przez cały ten okres mieszkał w samotności, a jego jedynym kompanem był komputer (głosu użyczył Kevin Spacey), to zachował zdrowe zmysły. Do czasu, kiedy w księżycowej bazie zaczynają się dziać rzeczy niewyjaśnione…