Gdyby w jakiejś alternatywnej rzeczywistości Guillermo del Toro i Alex Proyas trafili na siebie w czasach kiedy byli jeszcze ubogimi studentami szkoły filmowej i postanowili zrobić wspólnie film, to bez wątpienia powstałoby coś na kształt „Ink” .W wielkim skrócie film opowiada o tajemniczych siłach toczących bój o nasze dusze podczas snu – jedne zsyłają na nas okropne koszmary a drugie oferują kojące marzenia senne. Pewnej nocy ośmioletnia Emma zostaje porwana i uwięziona w krainie Snu – od tego momentu rozpoczyna się walka o jej niewinną duszę.
Obraz wyreżyserował prawdziwy człowiek renesansu – Jamin Winans. Nie tylko stanął za kamerą ale także napisał scenariusz, zmontował i wyprodukował swoje niezależne dziełko, a jak komuś mało to skomponował jeszcze ścieżkę dźwiękową ( której fragmenty można przesłuchać pozostając parę minut dłużej na stronce filmu http://www.doubleedgefilms.com/)
httpvh://www.youtube.com/watch?v=ZBGeErufQdY