Historia przedstawiona w norweskim „Flukt” jest prosta jak konstrukcja cepa, jednak to nie zawiłości fabularne są tu najważniejsze, tylko dreszczyk emocji.
„Flukt” to czystej wody thriller, któremu blisko do „Centuriona” Marshalla, czy też „Pathfindera” (i tego oryginalnego norweskiego i tego okropnego amerykańskiego). Podobnie jak wspomniane obrazy osadzony jest w konkretnej epoce historycznej, a cała akcja skupia się głównie na pościgu przez malownicze krajobrazy. Malowniczości Norwegii odmówić z pewnością nie można a umieszczenie historii w średniowieczu tuż po epidemii dżumy to (przynajmniej dla mnie) dodatkowy smaczek.
Reżyserem filmu jest Roar Uthaug, bedący autorem popularnej serii horrorów „Fritt Vilt”, a znana z tejże serii Ingrid Bolsø Berdal obecna jest także i we „Flukt”. Co ciekawe, w jedną z ról wcielił się Kristian Eivind Espedal, znany bardziej jako Gaahl, były członek black metalowej kapeli Gorgoroth – który obecnie udziela się w godnym polecenia muzycznym projekcie inspirowanym nordyckimi mitami Wardruna.
Dziesięć lat po tym jak Czarna Śmierć spustoszyła kraj, uboga rodzina wyrusza w podróż by odnaleźć lepszy kawałek ziemi, gdzie mogliby rozpocząć nowe życie. Ich wędrówkę przerywa brutalny atak grupy bezwzględnych bandytów. Dziewiętnastoletnia Signe jako jedyna ocalała zostaje wzięta w niewolę. Po drodze do obozu, dziewczyna dowiaduje się iż pisany jest jej los o wiele gorszy niż śmierć. Jedynym rozwiązaniem staje się ucieczka.
httpv://youtu.be/4ozf407ofbY
Premiera norweska: 28 września 2012
[za Twitch]