Chcecie poznać najlepszy film tego roku według Quentina Tarantino?
„Big Bad Wolves” to dzieło dwójki izraelskich reżyserów, Aharona Keshalesa i Navota Papushado, które niedawno można było obejrzeć w trakcie tegorocznego warszawskiego festiwalu filmowego.
Seria brutalnych morderstw wiąże niespodziewanie ze sobą losy trójki obcych sobie mężczyzn: ojca jednej z ofiar desperacko szukającego zemsty za śmierć swojego dziecka, policjanta działającego daleko poza granicami prawa i i nauczyciela religii będącego głównym podejrzanym w sprawie.
httpv://youtu.be/GsfzhiW5l8c
„Big Bad Wolves” obecnie zalicza przeróżne festiwale, gdzie cieszy się sporym zainteresowaniem i zgarnia świetne recenzje. Mam nadzieje, że niedługo niefestiwalowa publiczność również będzie miała szansę na zapoznanie się z dziełem Keshalesa i Papushado. Po rekomendacji Tarantino można raczej na to liczyć.