Będę szczery: z początku miałem ten film w głębokim poważaniu. Nawet obsadzenie Wszędobylskiego Krystiana w roli wybawcy ludzkości nie ruszyło mnie. Jednak po (wielokrotnym) obejrzeniu ostatniego zwiastuna moje nastawienie zmieniło się o 180*. To jednak może być dobry film. A plakat który prezentuję wam poniżej kipi wręcz starą szkołą lat 80 i z przyjemnością powiesiłbym taki na ścianie.
Tweet
Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz