Wczoraj moja cierpliwość została nagrodzona i udało mi się wreszcie obejrzeć najnowsze dzieło Nicolasa Winding Refna, o którym to nie raz pisałam na łamach OPIUM. I choć wrażenia, mimo wszystko są bardziej na plus niż na minus to ostrzegam, że to nie jest łatwy kawałek kina (Werner Herzog byłby z Refna dumny). Poniższy fragment oddaje co nieco z tej specyficznej atmosfery jaka dominuje w „Valhalla Rising”, tak więc ciekawych zapraszam do oglądania.
Tweet
za imdb: „Breathtaking stuff. I saw this in Paris today and of the 10 or so people to leave the cinema, all bar one were female. ”
Jeden z niewielu filmow na jakie czekam w tym roku ;)
u mnie na seansie jeden pan pod koniec wymiękł, a z moją kumpelą (która zasnęła btw) byłyśmy jedynymi laskami na sali :)
„Jeden z niewielu filmow na jakie czekam w tym roku ;)”
Premiera była w 2009…
Nam zostaje czekać na napisy ;)
dobre. usmialem sie ;)
No dobra, a recka?
Nie wiem czy podołam ;-)
17 maja film zadebiutuje na dvd w UK a ten okropny okładkowy misz masz „Braveheart” i „300” zrobi w konia nie jednego kupującego: http://twitchfilm.net/news/2010/05/valhalla-rising-on-uk-dvd-and-blu-ray.php
zwiastun, zdjęcia, muza… jest na co czekać!