„Wichrowe wzgórza” – klipy

Andrea Arnold już od czasu swojej (obsypanej nagrodami) krótkometrażówki „Wasp” jest na liście reżyserów, na projekty których czekam zawsze z niecierpliwością. Jednak jej nowy film budzi we mnie pewne wątpliwości. Jako absolutna fanka powieści Emily Bronte, ze zdziwieniem przeczytałam informację o ekranizacji Arnold, która nie tylko mocno redukuje fabułę, ale również w roli Heathcliffa obsadza czarnoskórego aktora.

Nowa ekranizacja „Wichrowych wzgórz” miała swoją premierę na tegorocznym festiwalu w Wenecji i jak można było się spodziewać, podzieliła krytyków. Nie chodzi tu jedynie o postać Heathcliffa, który u Arnold nie jest cyganem, tylko pochodzi z Wysp Karaibskich, ale również o istotne zmiany w narracji. Siła pierwowzoru literackiego opiera się na rozbudowanych, żywych dialogach między Heathcliffem i jego ukochaną Catherine. Reżyserka postanowiła je jednak mocno zredukować, na rzecz bardziej nastrojowej strony wizualnej oraz wolniejszej akcji – bardziej oddających klimaty gotyckie. W głównej roli męskiej wystąpił debiutant James Howson, a w roli Catherine zobaczymy (znaną z roli Effie w serialu „Skins”) Kayę Scodelario.

Widać swoistą modę na prozę sióstr Bronte. Po całkiem udanej ekranizacji „Jane Eyre” Cary’ego Fukunagi i ten klasyk doczekał się nowej wersji. W przeciwieństwie jednak do tego pierwszego filmu, dzieło Arnold odchodzi dalej od pierwowzoru. Czy będzie to z korzyścią dla filmu? Zobaczymy. Po świetnych obrazach, jak „Red Road” czy „Fish Tank”, myślę, że można się spodziewać przynajmniej interesującego seansu.

httpv://www.youtube.com/watch?v=rjFSPYnnq7g

Dodaj komentarz