Jeśli jeszcze tego nie wiecie, to Was uświadomię: minimalizm to religia. Wyznawana po cichu, bez niepotrzebnego rozgłosu, ale przenikająca wszystkie gałęzie kulturowego świata. A jednym z jej kaznodziei jest Brandon Scheafer. Zapraszam na mały obrządek plakatowo-okładkowy w jego wykonaniu.