Od pewnego czasu zaczęło nas nurtować pytanie: kto następny? Gdzie powinniśmy szukać kolejnych obiecujących twórców filmowych, następców Finchera, Nolana, Natalego czy Aronofskiego? Reżyserów, na których kolejne obrazy można iść do kina w ciemno, ludzi którzy w taki czy inny sposób pokażą w kinie nową jakość?