Przegląd festiwalowy: Fantastic Fest 2014

ff2014-poster-web-geof-darrow__full

Jeden z największych amerykańskich festiwali poświęcony kinu gatunkowemu niedawno zakończył swoją tegoroczną edycję. Poniżej mały przegląd co ciekawszych i bardziej intrygujących premier, podzielony na kilka kategorii.

Fantastyka i Horror

Fantastic Fest, choć wyświetla zróżnicowane gatunkowo produkcje, znany jest najbardziej z horrorów i szeroko pojętej fantastyki. W corocznym programie właśnie takie filmy zajmują centralne miejsce i jest ich najwięcej.

Cub

Grupa młodych skautów uraczona zostaje ponurą opowieścią o dzikim chłopcu zamieszkującym otaczające ich lasy. Jak się  niedługo potem okazuje w każdej legendzie jest ziarno prawdy… Niby wszystko już było ale od czasów „Bullhead” bacznie przyglądam się kinu belgijskiemu. A horror survivalowy z krainy gofrów i czekolady to raczej rzecz rzadka przez co warta uwagi.

httpv://youtu.be/zpYpTeMeGlk

Automata

Antonio Banderas – niegdyś ekranowe bożyszcze, a dziś starszy pan znany z reklamy gumy do żucia. Nie znaczy to jednak, iż „Automate” należy olać, wręcz przeciwnie! Dawno mnie zwiastun niezależnego sci-fi tak nie zaintrygował. Nie dość, że fajny klimat i estetyka, to jeszcze tematyka mocno zainspirowana Trzema Prawami Asimova. Co więcej, amerykańscy cenzorzy dali filmowi najwyższą kategorię, czyli R. Nie nastawiam się na arcydzieło gatunku, ale mam nadzieje, iż obraz okaże się o niebo lepszy niż „I, Robot”.

httpv://youtu.be/3Yfy2I2R5-g

Closer to God

Szanowany naukowiec jako pierwszy dokonuje udanego klonowania człowieka, a dokładnie dziewczynki o imieniu Elisabeth. Jednak to co miało okazać się przełomowym eksperymentem wkrótce okazuję  się nie lada problemem. „Closer to God” to niejako współczesny hołd klasycznej opowieści o potworze Frankensteina. Mam nadzieję, iż taka kontrowersyjna tematyka jak ludzkie klonowanie będzie miała ciekawe odniesienie w fabule tej niskobudżetówki (bo ja strasznie nie przepadam za niskobudżetówkami!).

httpv://youtu.be/_zAMLkpT1oc

Let Us Prey

Moje pierwsze wrażenie: „fajny zwiastun, pewnie będzie z tego marny film”.

httpv://youtu.be/k2fnLntATUo

The Babadook

O tym australijskim horrorze szerzej pisaliśmy tutaj. Gdzie nie zajrzę to wszyscy wychwalają go pod niebiosa. Czy „The Babadook”  naprawdę okaże się horrorem z fajnym pomysłem, który faktycznie umie straszyć, a przy tym nie razi swoją głupotą? Oby.

httpv://youtu.be/EVxOrUjX-bc

Skandynawia

W tegorocznej ofercie programowej pojawiło się kilka intrygujących pozycji ze Skandynawii, a że ja bardzo lubię kino z tej strony świata to nie przepuszczę okazji by się z Wami nimi podzielić.

The Absent  One

„The Absent One” to produkcja wpisująca się w modny ostatnio trend scandi-noir, z którego najbardziej znany jest duński serial „The Killing”. Jak większość obrazów tego typu (szwedzki „Wallander” czy norweski „Varg Veum”), wszystko zaczęło się od serii popularnych kryminałów. „The Absent One” to już druga produkcja oparta o serię książek opowiadającą o Departamencie Q, czyli zespole zajmującym się rozwiązywaniem spraw szczególnej wagi. Pierwszy film z serii,  „The Keeper of Lost Causes” był poprawnym filmidłem, któremu jednak brakowało pazura. Liczę więc, że kontynuacja pokaże, iż jedynka była tylko rozgrzewką przed czymś, co śmiało będzie można porównywać z klasykami skandynawskich thrillerów kryminalnych. Mnie osobiście cieszy udział w filmie Pilou Asbeka, który mam nadzieję tym występem wymaże z mojej pamięci swój udział w prowadzeniu tegorocznej Eurowizji.

httpv://youtu.be/ygQeCuXIS_I

When Animals Dream

Wampiry, wampiry, wszędzie tylko te wampiry. Miło więc widzieć horror o wilkołakach. W dodatku z europejskiego podwórka. Może będzie ciekawiej niż u Amerykanów.

httpv://youtu.be/ef7C90AMSac

Force Majeure

Rodzinna wycieczka na narty we francuskie Alpy z sielanki dość szybko przeradza się w koszmar. A wszystko przez lawinę, która odcina mieszkańców pewnego ośrodka wypoczynkowego od reszty świata. Odizolowani i zamknięci na ciasnej przestrzeni bohaterowie z czasem ujawniają swoje najgorsze oblicza. „Force Majeure” zdobył nagrodę Jury w Cannes i jest oficjalnym kandydatem Szwecji do tegorocznych Oskarów. Prosty temat, czarny skandynawski humor i wysyp pozytywnych recenzji – „Force Majeure” już od jakiegoś czasu jest na mojej liście „do obejrzenia”

httpv://youtu.be/tZZhB6AUo9k

In Order Of Disappearance

Czarna komedia o poczciwym operatorze pługa, który zostaje mścicielem po tym gdy mafia morduje mu syna. Doborowa skandynawska obsada i specyficzny humor a do tego piękna Norwegia w tle. Biorę!

httpv://youtu.be/G0tMPcv3a3I

Reszta Europy i Ameryka

The Duke of Burgundy

„Berberian Sound Studio” Petera Stricklanda mnie nie porwał, ale podobała mi się jego niepokojąca atmosfera i intrygujące postacie. Jego kolejny film być może okaże się ciekawszy choćby dlatego, iż Strickland postanowił po raz kolejny zagłębić się w nowe dla siebie rejony i nakręcić… romans. I nie byle jaki, bo sadomasochistyczny, opowiadający o związku dwóch kolekcjonerek rzadkich owadów (w rolę jednej z nich wciela się Sidse  Babett Knudsen, znana z duńskiego „Borgen” – gdzie zapięta pod szyję wcielała się  w praworządną panią Premier).

Co tam, „50 Twarzy Grey’a” i jego nudna bohaterka i równie przewidywalny bohater kiedy ma się do czynienia z intrygującym hołdem dla erotycznego kina  lat 70-tych, wizualnie ocierającym się o fajne klimaty retro, pełnego zmysłowo-makabrycznej estetyki. Czekam!

httpv://youtu.be/BJI6QduAey0

Alleluia

„Vinyan” Fabrice Du Welza to jeden z bardziej klimatycznych i ciekawszych horrorów ostatnich lat, przez co oczekiwanie na nowy film Du Welza u mnie były dość wysokie. „Alleluia” to raczej powrót do debiutu (jest brutalnie, surowo i dość kontrowersyjnie) niż kontynuacja ponuro onirycznych klimatów filmu z 2008 roku.

httpv://youtu.be/FTx07DAn-r0

The Treatment

Belgijski  kryminał o policjancie, którego prześladuje nierozwiązana sprawa zaginięcia jego młodszego brata. Powraca  do niej po latach, gdy na światło dzienne niespodziewanie wychodzą nowe, wstrząsające fakty. Według wczesnych recenzji „The Treatment” oscyluje gdzieś  pomiędzy „Prisoners”, „Se7en” i „The Girl with the Dragon Tattoo” – czyli co tu dużo pisać jest to doborowe towarzystwo porządnych thrillerów!

httpv://youtu.be/soY98iY6V7Y

Waste Land

Prawda jest taka, iż zwiastun do „Waste Land” wizualnie skojarzył mi się z „Bullhead”, a  fakt, iż to też jest dramat kryminalny z belgijskiego podwórka jedynie mocniej mnie utwierdza w chęci zapoznania się z nim bliżej.

httpv://youtu.be/gvvuNSQndgk

John Wick

Keanu Reeves chyba na starość pozazdrościł Liamowi Neesonowi. A tak serio, jeśli „John Wick” faktycznie będzie takim akcyjniakiem nie do końca na serio to może czeka nas 90 minut dobrej zabawy. Znane nazwiska w obsadzie, każą myśleć pozytywnie. Jestem jednak nieco sceptyczna bo nie raz nacięłam się na film w gwiazdorskiej obsadzie, którego to obsada ewidentnie zagrała w nim wyłącznie dlatego, iż brakowało im do czynszu. Tu może być podobnie.

httpv://youtu.be/bvaftiAu7mw

The Guest

O „The Guest” pierwszy raz wspomniałam tutaj. A po seansie, śmiało mogę stwierdzić, iż jest to jeden z lepszych filmów jakie dane było mi zobaczyć w tym roku (a te „lepsze” mogę policzyć na palcach jednej ręki). Jeśli lubicie klasyczne obrazy Johna Carpentera, macie słabość do filmów klasy B (szczególnie tych z ery VHSu) i lubicie seanse z przymrużeniem oka to „The Guest” jest filmem dla Was!

httpv://youtu.be/DQBMCyDQgQU

Dokumenty

The Creeping Garden

Dokument o ludziach studiujących pewien rodzaj jakiegoś „pleśniogrzyba” (nie jestem biologiem, nie mam pojęcia jak brzmi fachowa nazwa) . Ze zwiastuna wynika, iż obraz to fajny portret dziwaków i pasjonatów, którzy szerzą idee i pomysły wcześniej zarezerwowane jedynie dla autorów science-fiction.

httpv://youtu.be/YyQqRBJngkY

Futureshock! The story of 200AD

Dokument o najsłynniejszym wydawnictwie komiksowym na Wyspach. Kto słyszał o „Sędziu Dredd” czy „Slaine” ten wie o co chodzi.

httpv://youtu.be/9-QcTCnwiW0

WTF

Tytuł ostatniej kategorii, doskonale podsumowuje prezentowane w nim produkcje, tak więc bez zbędnego wstępu (i na własną odpowiedzialność) zapraszam do klikania poniżej.

The Voice Thief

Niedaleko  pada jabłko od jabłoni. Syn Alejandro Jodorowskiego  nakręcił film, którego nie powstydziłby się jego tata. Dla mnie jest zdecydowanie za dziwacznie.

httpv://youtu.be/O1qeQkFdLrw

The Tribe

Film w którym nie pada ani jedno słowo, a bohaterowie komunikują się ze sobą jedynie przy użyciu języka migowego. Sposób  realizacji trzeba przyznać dość odważny. Okazuje się, że i opłacalny gdyż „The Tribe” zdobyło kilka poważnych nagród podczas tegorocznego festiwalu w Cannes.

httpv://youtu.be/bpLj9WYBK_c

Horsehead

Film którego motywem przewodnim jest zagadnienie świadomego snu. Mam wrażenie, iż twórcom wyszedł z tego lepszy zwiastun niż sam film.

httpv://youtu.be/Bn9E1bAyY6k

Norway

Po kolejnym, delikatnie rzecz ujmując „awangardowym” obrazie z greckiego podwórka, dochodzę do wniosku iż Grecja w kontekście filmowym to nie kraj… To stan umysłu.

httpv://youtu.be/kXCcfzMTjdc

[za Fantastic Fest]

Dodaj komentarz