Santiago de los Muertos Vivientes

To może coś o zombie? Dawno nie było żadnych newsów na ten temat… Żartuję sobie oczywiście, pomału zaczynam czuć się podobnie jak bohaterowie „Nocy…” czy „Świtu…” – osaczony przez coraz to nowe zapowiedzi filmów o żywych trupach. No ale trzeba przyznać, że z tej nawałnicy młodzieżowego czy tandetnego chłamu na upartego da się wyłowić coś potencjalnie świeżego, ciekawego i intrygującego. Taki dajmy na to „Solos” Jorge Olguina wydaje się być całkiem obiecujący. Akcja filmu dzieje się w ogarniętym dziwną zarazą, umierającym Chile, gdzie mała dziewczynka o imieniu Camille za wszelką cenę stara się przedłużyć swoją egzystencję choćby o jeszcze jeden dzień.

httpvh://www.youtube.com/watch?v=7gyNjk1xfp4

Może się to kojarzyć z „dwudziestkoósemkową” dylogią, ale fakt obsadzenia w głównych rolach małoletnich aktorów (przynajmniej tak zapowiadają twórcy), co akurat w żywotrupim kinie normą nie jest, oraz ogólna egzotyka całości powodują, że raczej z zainteresowaniem będę wypatrywał kolejnych informacji na temat „Solos”.

Dodaj komentarz