Na ekrany rosyjskich kin weszła dwuczęściowa ekranizacja „Przenicowanego świata” braci Strugackich. Podjął się jej Fiodor Bondarczuk, znany głównie jako twórca „9 kompanii”. Po zwiastunie sądząc, jak na sci-fi zza naszej wschodniej granicy przystało (patrz „Straże” Biekmambietowa), dużą rolę odgrywają tu efekty specjalne.
Bohaterem „Przenicowanego świata” jest rosyjski kosmonauta, który rozbija się na odległej planecie Sarakasz, rządzonej przez Nieznanych Ojców. Powieść Strugackich ukazuje działanie totalitarnej antyutopii. Bracia rozważają w niej temat społecznej roli i moralnych obowiązków jednostki. Jest to w takim samym stopniu rozrywka, jak i materiał do przemyśleń. Czy Bondarczukowi udało się osiągnąć to samo czy też postawił wyłącznie na zabawę i wizualne szaleństwo? Poniżej zwiastuny obu części filmu oraz jeden z plakatów.
httpvh://www.youtube.com/watch?v=ojw7I016Puw
Dziwne, że zawsze, kiedy widzę rosyjskie efekty specjalne, dla kontrastu staje mi przed oczami smok z „Wiedźmina”…