„Clash of the Titans” to kolejne 'pójście na łatwiznę’ ze strony Hollywood czyli stary pomysł, ale w zupełnie nowym opakowaniu. Znaczy się remake, reboot czy jak go tam zwą.
Oryginalny „Zmierzch Tytanów” to klasyczna już produkcja (z niezapomniana animacja poklatkową!) z roku 1981. Opowiada o losach dzielnego Perseusza uwikłanego w boskie intrygi, który wyrusza w niebezpieczną podróż z obowiązkowym wysypem niesamowitych przygód, by na końcu zdobyć serce pięknej księżniczki Andromedy.
W nowego Perseusza wciela się 'dobry Terminator’ Marcus Wright (Sam Worthington). A pozostała część obsady to nie byle jakie nazwiska: Oscar Schindler (Liam Neeson) to król Olimpu – Zeus, jego bratem Posejdonem jest nowy William Stryker czyli Danny Huston a Lord Voldemort (Ralph Fennes) to Hades. Poza nimi resztę boskiego panteonu uzupełniają jeszcze dwie panie – dziewczyna Jumpera (Nathalie Cox) czyli Artemida i Atena (grana przez naszą rodaczkę) – Izabella Miko.
Ekipę śmiertelników stanowią miedzy innymi: La Chiffre (Mads Mikkelsen), ojciec Benjamina Buttona (Jason Flemyng), Atia z HBO’wskiego „Rzymu” (Polly Waker), dziewczyna Bonda (Gemma Arterton) i ta ładna Żydówka z „Oporu” (Alexa Davalos) wcielająca się w ukochana naszego głównego herosa, Andromedę.
Poniżej krótka relacja z planu, 2 starsze fotki i kilka świeżutkich z nowego numeru „Empire”:
httpvh://www.youtube.com/watch?v=GUwDc4UOtjw
Na deser zwiastun oryginalnego obrazu i fotka z planu prezentująca Zeusa.
httpvh://www.youtube.com/watch?v=iVqOiq-PNnM