Ścinki #3

mel gibson beaver1

Czyli cotygodniowy zbiór rzeczy mniej ważnych, ale również wartych wspomnienia.

9 października rusza 25. edycja Warszawskiego Festiwalu Filmowego. Przez 10 dni będzie można zobaczyć ponad 200 filmów, nic więc dziwnego, że w tym roku Międzynarodowa Federacja Stowarzyszeń Producentów Filmowych przeniosła festiwal z kategorii specjalistycznych konkursowych festiwali międzynarodowych do grupy dwunastu czołowych światowych festiwali – w Cannes, Berlinie, Wenecji, San Sebastian, Locarno, Karlowych Warach, Tokio, Mar del Plata, Moskwie, Montrealu, Szanghaju i Kairze.
Spośród filmów, o których pisaliśmy na Opium, będzie można obejrzeć, m.in., „500 dni miłości”, „Fish Tank„, „Metropię”, „Pragnienie”, „Pierwszy Oddział: Moment prawdy”, a przede wszystkim tak wyczekiwany przez nas „Moon”.
Zobaczcie zwiastun festiwalu przygotowany przez znaną autorkę animacji, Izabelę Plucińską (Srebrny Niedźwiedź w konkursie filmów krótkometrażowych na MFF w Berlinie w 2005 roku oraz nagroda na ENH za „Jam Session”). Jej najnowszy film, „Esterhazy”, będzie pokazywany na wspólnych seansach z „Metropią”.

httpvh://www.youtube.com/watch?v=XG1kJgtxdIs&feature=player_embedded

x

TUTAJ możecie posłuchać całego soundtracku do „Gdzie mieszkają dzikie stwory”. Pojawiły się też kolejne zdjęcia z tego filmu.

x

Z kolei TUTAJ można usłyszeć dwa utwory ze ścieżki dźwiękowej postapokaliptycznego „The Road” Johna Hillcoata. Autorami muzyki do tego filmu są Nick Cave i Warren Ellis.

x

Specjalnie na tegoroczny Fantastic Fest powstał ciekawy plakat do „Antychrysta” Larsa von Triera. Jego autorem jest David D’Andrea, którego prace możecie zobaczyć TUTAJ.
antychryst poster

x

Studio Fox chce, żeby David Cronenberg zrobił nową wersję… swojej własnej „Muchy”. Po co? Fox jako powód podaje możliwość wykorzystania nowych efektów specjalnych. Idąc tym tropem, każdy film z efektami można by remakeować co kilka lat. Ale Cronenberg najwyraźniej za muchą tęskni – w zeszłym roku na jej podstawie wyreżyserował… operę z muzyką Howarda Shore’a. Krytycy nie byli zbyt przychylni.

x

Uwierzcie, to nie żart: Mel Gibson gra faceta (ojca i dyrektora generalnego w firmie produkującej zabawki), który najwidoczniej trochę się pogubił i biega po świecie z bobrem-pacynką na ręce, za jego pomocą komunikując się ze światem. Pierwsze zdjęcia z planu poprawiły mi humor na cały tydzień, choć jest to śmiech przez łzy… Jakby tej żałości było mało, dodam, że bóbr ma podobno mówić z brytyjskim akcentem. Reżyserką tego dzieła jest sama Jodie Foster.

Dodaj komentarz