6 lat temu Sylvain Chomet zaprezentował światu genialne „Trio z Belleville” i… zniknął. Z jednej strony pojawiały się informacje o stworzeniu własnego studia animacji – Django Films. Z drugiej zaś plotki o nowym projekcie zatytułowanym „L’illusioniste”…
Fabuła „Iluzjonisty” oparta jest na stworzonym w 1956 roku scenariuszu, autorstwa francuskiego komika Jacquesa Tatiego.
Akcja filmu rozgrywa się w latach 50 ubiegłego wieku w Szkocji. Opowiada on historię magika, który nie potrafi się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Coraz trudniej znaleźć mu publiczność wśród młodego pokolenia zafascynowanego rock n’rollem. Postanawia on poszukać miejsc nieskalanych jeszcze nowoczesnymi wpływami – w jednym z nich poznaje małą dziewczynkę, która wierzy w prawdziwość jego sztuczek.
W pierwotnej wersji scenariusza akcja rozgrywać się miała w Czechosłowacji. Rolę magika Tati zarezerwował dla siebie, i to stało się powodem dla którego scenariusz trafił do Chometa. Córka Tatiego, Sophie Tatischeff, zdecydowała, że żaden aktor nie będzie w stanie wcielić się w tą postać, toteż jedynym wyjściem pozostaje stworzenie animacji. A kto nadawałby się do tego lepiej niż Chomet?
Jak dotąd w sieci pojawiła się tylko garść kadrów z filmu (zwiastuna nadal brak). Film pierwotnie miał zadebiutować już w 2007 roku, potem premierę przesunięto na tegoroczny festiwal w Cannes. Jaka jest kolejna data? Tego nie wiadomo, ale z dużą dozą prawdopodobieństwa można przypuszczać, że będzie to początek 2010 roku.
[via Cinema Beacon, Catsuka, Guardian, Times]