Czasem fajnie jest się pomylić. „Real Steel” zapowiadało się na kolejną bzdurę w duchu bayowskich „Transformerów”. Boks robotów? Kto wziąłby to na serio? Chyba nikt, i w tym tkwi szkopuł – bo zwiastun „Real Steel” zapowiada naprawdę fajny film, opowiedziany z lekkością i przymrużeniem oka, w iście przygodowym stylu. Innymi słowy: to prawdopodobnie będzie świetna propozycja dla dzieciaków (tych małych i tych po trzydziestce).
Historia jest prosta jak budowa cepa. Charlie (Hugh Jackman) kiedyś był bokserskim mistrzem. Czasy jednak się zmieniły, bo miejsce ludzi na ringu zajęły roboty. Niestety w tego typu walkach Charlie nie radzi sobie zbyt dobrze… do czasu, kiedy to spotyka swojego syna – 11-letniego Maxa.
[za FirstShowing]
Tweet
hicior jak nic. scenariusz da się przewidzieć do ostatniej kropki, ale jest i efektownie, i familijnie, i Hugh Jackman. nie moja bajka, ale wygląda poczciwie.
ja się na to piszę :)
Heh, to może tylko ja czegoś nie zrozumiałem, bo jak dla mnie zwiastun jest trochę za bardzo ‚na poważnie’ i nawet przez myśl nie przeszło mi określenie ‚kino familijne’ ;). Wolę jednak pierwsze Transformersy, które pomimo cierpienia na syndrom NKBS (niemal kompletny brak scenariusza) urywają głowę koncepcją, realizacją i szczegółowością scen akcji. Tutaj tego zupełnie nie czuję…