W sieci pojawił się pierwszy teaser nowej produkcji Davida Cronenberga „Cosmopolis”, będącej ekranizacją powieści Dona DeLillo.
Bohaterem „Cosmopolis” jest Eric Packer – niespełna trzydziestoletni multimiliarder dążący do autodestrukcji. Akcja obejmuje jeden dzień z jego życia, w czasie którego spotyka najróżniejszych ludzi (począwszy od żony, przez kilka kochanek, do współpracowników i psychopaty, który czyha na jego życie), przegrywa fortunę i całkowicie przewartościowuje swoje życie. „Cosmopolis” nie jest jednak książką o tym co dzieje się w świecie realnym, ale raczej przypowieścią o współczesnym, wielkomiejskim życiu, kulturze konsumpcji i wszechobecnym nienasyceniu, a to z kolei sprawia, że jest to idealny materiał dla Cronenberga.
Poniższy teaser zapowiada powrót do dawnej estetyki dzieł Kanadyjczyka (choć nieco inspirowany czołówką „Enter the Void” Gaspara Noe) i być może jego nowe dzieło będzie stanowiło rekompensatę za słabą „Niebezpieczną metodę”. Nie przeszkadza mi nawet Robert Pattinson w roli Packera. Nawet jeśli na całą sagę „Zmierzchu” trzeba spuścić zasłonę milczenia, do tej roli pasuje całkiem nieźle. W pozostałych rolach zobaczymy: Samanthę Morton, Paula Giamatti i Juliette Binoche.
Premiera została wyznaczona wstępnie na maj tego roku, więc jest jeszcze trochę czasu by przeczytać pierwowzór, co gorąco polecam:)
Tweet
Cronenberg inspirowany Gasparem Noe? Kupuję w ilości hurtowej.
Nie Cronenberg inspirowany Noe tylko teaser i tylko czołówką :)))
A mi się trochę klimat tego teaserka skojarzył z Enter the Void, nie sama czołówka. A może to autosugestia albo projekcja? Zobaczymy jak się obejrzy całość ;)
Aha, coś jeszcze. Zastanawiam się co kieruje takim Cronenbergiem, żeby obsadzić takiego Pattisona w roli głównej. Bo przecież nawet pomijając domniemane umiejętności aktorskie mamy ten żałosny bagaż w postaci Zmierzchu. Nigdy nie skumam tej decyzji… No może po obejrzeniu filmu, kiedy Pattison okaże się aktorem genialnym. W co srodze wątpię.
Jak wyszły pierwsze foty z tego filmu to byłam załamana, że Cronenberg wybrał największego kołka w Hollywood, ale nawet po tej krótkiej zajawce widać, że mimo wszystko koleś pasuje do roli. Ciekawostka: pierwotnie Packera miał grać Colin Farrell. Z jednej strony może wybór byłby lepszy (chociaż też za nim nie szaleję), ale niespodzianka na pewno mniejsza :)
Fakt, większą niespodziankę Cronenberg zrobiłby mi tylko Haydenem Christensenem.
gorzej jakby wybral np. dwayna johnsona :D
No, albo Hardkorowego Koksa.
Mi zwiastun bardziej przypomina zwiastun do Drive :
http://www.youtube.com/watch?v=CWX34ShfcsE
Nawet identyczna ścieżka dzwiękowa.
Cujo gdyby sie tak zastanowic obsadzenie Hardkorowego Koksa w tej roli wcale nie jest takim zlym pomyslem…