„Beasts of the Southern Wild” to debiut fabularny Benha Zeitlina, który zrobił furorę na tegorocznym festiwalu w Sundance.
„Beasts…” to historia 6-latki o imieniu Hushpuppy, która wraz z podupadającym na zdrowiu ojcem stara się znaleźć dom, po tym jak jej rodzinna wioska została zmieciona z powierzchni ziemi przez powódź. Nie jest to jednak film katastroficzny, a raczej magiczna podróż z postapokaliptyczną nutą, opowiadana z perspektywy dziecka o wielkiej wyobraźni i ciekawości świata.
Film zdobył w Sundance dwie nagrody – dla Zeitlina za najlepszy tegoroczny dramat oraz za zdjęcia dla Bena Richardsona. W rolach głównych wystąpili naturszczycy, lecz warto zwrócić szczególną uwagę na Quvenzhane Wallis w roli Hushpuppy – niesamowitą małą dziewczynkę o prezencji i sile doświadczonej aktorki. Mam przeczucie, że „Beasts of the Southern Wild” to jeden z najlepszych filmów niezależnych jakie będzie nam dane w tym roku obejrzeć.
Premiera światowa: 27 czerwca 2012
httpvh://www.youtube.com/watch?v=ZF7i2n5NXLo