Ryan Murphy porzucił na chwilę amerykańskie horrory i śpiewających licealistów, by opowiedzieć historię nie tylko dość poważną, ale i jak najbardziej prawdziwą.
Ryan Murphy porzucił na chwilę amerykańskie horrory i śpiewających licealistów, by opowiedzieć historię nie tylko dość poważną, ale i jak najbardziej prawdziwą.