Będąc fetyszystką brytyjskiego akcentu jak i wszystkiego co brytyjskie nie mogłam przejść obojętnie obok zwiastuna „Doghouse” Jake’a Westa. Nie dość iż obraz powstał na angielskiej ziemi, to w dodatku zgrabnie łączy humor z horrorem, ma w obsadzie zawadiackiego Danny’ego Dyera i całkiem efektowną charakteryzację.
„Doghouse” to śmieszno-straszna historyjka o grupce facetów wyjeżdżających za miasto w celu beztroskiego męskiego weekendu mającego na celu odstresowanie jednego z nich, przechodzącego przez bolesny rozwód. W poszukiwaniu wrażeń trafiają do małego miasteczka, gdzie pod wpływem tajemniczej toksyny przedstawicielki płci pięknej dostają ataku szału, zmieniając się przy tym w żądne krwi przedstawicielki płci potwornej polujące na każdego nosiciela chromosomów XY. Hmm… horror mizoginistyczny? Czy też bezpardonowa wojna płci w sosie gore? Dla mnie, bez względu na łatkę film zapowiada się na niezły ubaw.
Więcej o filmie na jego stronie oficjalnej i w tym klipie video.
Tweet
Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz