Najnowszy film twórcy „Proroka” obejrzę tylko i wyłącznie z jednego powodu. Obsady.
„Rust & Bone” to adaptacja jednego z opowiadań Craiga Davidsona, zaczerpniętego z antologii pod tym samym tytułem. To także dość ostra zmiana tematyki dla samego reżysera. Po brutalnych gangsterskich rozgrywkach, Jacques Audiard skręcił w kierunku bardziej liryczno-miłosnej historii. I choć sama fabuła nie poraża oryginalnością i byłaby dla mnie kompletnie nie atrakcyjna z racji tego, iż nie przepadam za romansami, to od strony aktorskiej jest na co czekać. W rolach głównych – pracownicy oceanarium i bezdomnego boksera – zobaczyć będzie można Marion Cotillard i Matthiasa Schoenaertsa. Powrót tej pierwszej do ojczystego języka to miła niespodzianka, jednak to ten drugi wzbudza we mnie większe nadzieje. Po genialnej roli w „Bullhead” Matthias Schoenaerts to aktor, któremu bacznie się przyglądam i ostro kibicuję jego karierze.
httpv://youtu.be/dWMPuA83hGg
premiera francuska: 17 maja 2012
[za The Playlist]