Nowy film Pen-eka Ratanaruanga to zawsze wydarzenie w moim małym filmowym światku. Gdyby zachciało mi się kiedyś stworzyć osobisty ranking 50 czy 100 moich ulubionych filmów, reżyser z Tajlandii byłby jednym z nielicznych, albo może nawet jedynym, który zmieściłby w takim zestawieniu aż trzy swoje filmy, „Last Life in the Universe”, „Invisible Waves” i „Nymph”… Oto trailer jego najnowszej propozycji, tym razem jest to „Headshot”, kryminał noir z bardzo oryginalnym punktem wyjściowym fabuły.