Zarówno publikowany przez nas trailer jak i wywiad z twórcą „The Ledge” Matthew Chapmanem zapowiadał soczysty thriller z mocnym komentarzem dotyczącym fanatycznej wiary i ateizmu. Niestety produkt końcowy to płytkie filmidełko o dość banalnych dialogach, ślizgające się jedynie po powierzchni tematu, który mógłby mieć niesamowitą siłę oddziaływania.