Archiwa tagu: Stefano Bessoni

Via del Krokodyle – wywiad ze Stefano Bessonim, reżyserem „Krokodyli”

Stefano Bessoni nie jest debiutantem na naszych łamach. Kiedy Opium jeszcze raczkowało przedstawialiśmy jego thriller  „Imago Mortis”. Sam film ostatecznie okazał się taki sobie, ale zapowiedzi kolejnego projektu Stefano okazały się oryginalne i intrygujące na tyle, że zdecydowaliśmy się czym prędzej przedstawić Wam „Krokodyle” w jak najpełniejszej formie. Oto wywiad z reżyserem, Stefano Bessonim, gdzieś obok możecie zobaczyć trailer i inne materiały, a już wkrótce również recenzja filmu. Rozmowa oryginalnie została przeprowadzona w języku włoskim a przetłumaczona została przez Anetę Kalinowską, której serdecznie dziękujemy.

Czytaj dalej Via del Krokodyle – wywiad ze Stefano Bessonim, reżyserem „Krokodyli”

„Krokodyle” w fantasmagorii pływające

„Krokodyle”, wbrew temu co podpowiadać może swojsko brzmiący tytuł, nie są rodzimą produkcją. To najnowszy film włoskiego reżysera Stefano Bessoniego („Imago Mortis„). Film, który na pewno przypadnie do gustu wszystkim miłośnikom oniryzmu i chropowatej fantastyki spod znaku braci Quay i Gilliama.

Czytaj dalej „Krokodyle” w fantasmagorii pływające

Imago Mortis

Na długo przed wynalezieniem fotografii, a dokładnie w roku 1600, naukowiec Girolamo Fumagalli poszukiwał metody uchwycenia i zapisywania obrazów. Dokonał przełomu kiedy odkrył, iż po zamordowaniu człowieka i usunięciu jego gałek ocznych, możliwy jest zapis na papierze ostatnich obrazów zarejestrowanych przez siatkówkę. Technikę ową nazwał 'tanatografią’. Wydawałoby się iż wynalazek Fumagalliego został zapomniany, jednak niespodziewanie ten potworny proceder i związane z nim zbrodnicze uczynki ożywają między ścianami pewnej szkoły filmowej.

Właśnie tak przedstawia się fabuła najnowszego horroru z włoskiego podwórka. „Imago Mortis” to obraz wyreżyserowany przez Stefano Bessoniego, do którego zarys scenariusza stworzył nie kto inny, tylko twórca kultowego „Hardware” i „Dust Devil”, Richard Stanley. Co więcej za produkcję wzięli się twórcy „Labiryntu Fauna” i „Sierocińca”, a ostateczna koncepcja fabuły wyszła z pod ręki Luisa Berdejo, czyli pana który stoi za sukcesem hiszpańskiego „REC”. Z takimi nazwiskami zapowiada się nie lada filmowa uczta!

Gorąco polecam blog reżysera, gdzie można obejrzeć mnóstwo fotosów, szkiców i zdjęć koncepcyjnych z planu, jak i z samego filmu, a także zachęcam do zerknięcia na zwiastuny.

A na dokładkę klimatyczne plakaty promujące film: