Tak jak się obawialiśmy, wszystko wskazuje na to, że motyw podróży w czasie w najnowszym filmie Roberta Schwentke (okropny „Plan lotu”) jest jedynie pretekstem dla kolejnego romansidła. Rachel McAdams sprawdziła się już w podobnych, romantycznych klimatach w „Pamiętniku”, ale „The Time Traveler’s Wife” nie zapowiada się na równie poruszający film.
Opowieść o bibliotekarzu Henrym, który za pomocą specjalnego genu podróżuje w czasie. Dzieje się to jednak poza jego kontrolą. Pojawia się wiec przy boku swojej ukochanej kobiety w różnych momentach jej życia.
httpvh://www.youtube.com/watch?v=CzXk4Y4-H_Y
[via firstshowing.net]