Nieczęsto na łamach Opium piszemy o serialach. Szczególnie tych telewizyjnych, głównonurtowych. A tym bardziej polskich. Nie oszukujmy się – dotąd nie było o czym pisać. Jednak w trakcie przygotowania tekstu dla Motywu Drogi trafiłem na dość lakoniczną zapowiedź nowego serialu produkcji TVN, który określono mianem „nowatorskiego thrillera sensacyjnego z elementami fantastyki”. W zeszłą środę TVN wyemitował pilot „Naznaczonego”, a w sieci dostępny jest już drugi odcinek.
Czy szumne zapowiedzi nie okazały się przesadzone?
Tadeusz prowadzi niemal idealne życie. Ma piękną żonę, cudowną kochającą córeczkę, dobrą pracę, szacunek współpracowników i sympatię uczniów w szkole, gdzie jest matematykiem. Wydaje się pogodzony ze sobą i swoim losem, nie chcąc właściwie od życia więcej niż ma. Nie wie jednak, że los szykuje dla niego mroczne niespodzianki.
Jego życie zmienia się diametralnie w dniu, kiedy z rodziną wybiera się na wycieczkę statkiem na Bornholm. Nieznajomy wkracza w jego życie naznaczając go tajemniczym piętnem i informując, że przyszedł czas zapłaty za grzechy…
naznaczony.org
Przez sieć zdążyła się już przetoczyć lawina komentarzy i dyskusji na temat „Naznaczonego”. Jedni chwalą za dobry poziom produkcji, inni ganią za montażowe i scenariuszowe potknięcia oraz opatrzone gęby aktorów. Są też tacy, którzy doszukują się podobieństw z innymi produkcjami, jak chociażby Kominek, porównujący „Naznaczonego” do „Przepowiedni”. Problem w tym, że wcześniej z tego schematu czerpała chociażby „Zapowiedź„. Sama zaś „Przepowiednia” to taki filmowy odpowiednik chloroformu – wystarczy kilka sekund i człowiek nie dośc, że zasypia, to potem może się już nie obudzić. Z „Naznaczonym” jest dużo lepiej, choćby i schemat był zbliżony.
Z punktu widzenia miłośnika fantastyki powiedzieć mogę jedno: cieszę się, że taka produkcja powstała. Dobrze, że poza seriami dla dzieci i „Wiedźminem” pojawił się kolejny serial korzystający z potencjału gatunku. I trzymam kciuki za jego sukces, zdając sobie jednocześnie sprawę z wad. Być może otworzy to drogę dla kolejnych produkcji fantastycznych. Pamiętajmy: nie od razu Rzym zbudowano.
Polecam seans dwóch pierwszych odcinków, jestem ciekaw Waszych opinii.
Emisja na antenie TVN:
- środa, 21:30
- sobota, 00:05
Serial oglądać można także na stronie oficjalnej: naznaczony.plejada.pl
Serwis fanowski: www.naznaczony.org
Tweet
nie rozumiem co masz do Przepowiedni – bardzo fajny film
Jeśli ktoś spytałby mnie jaki jest najnudniejszy film jaki widziałem w życiu, to odparłbym bez zastanowienia, że „Przepowiednia”. Najgorsze jest to, że zakończenie nawet odrobinkę nie wynagradza męki, jaką jest przebrnięcie przez cały seans.
to chyba mało nudnych filmów w życiu widziałeś, skoro ten jest tym najnudniejszym – jak dla mnie ma on klimacik i fajnie, że końcówka nic nie wyjaśnia
Ośmielę się stwierdzić, że trochę jednak widziałem, i na ich tle „Mothman Prophecies” wypada wyjątkowo źle.
Debata o Naznaczonym, sam chciałem coś na swojego bloga skrobnąć o tym pierwszym odcinku, ale stwierdziłem jednak, że poczekam na całość i wtedy sie wypowiem. Pierwszy odcinek ma niedociągnięcia i kilka rzeczy, które irytują, ale biorąc pod uwagę fakt, że w Polsce nie ma własciwie tradycji kręcenia seriali fantastycznych i TVN nie miał w tym doświadczenia, to uważam, że serial jest na całkiem wysokim poziomie i nawet, umiarkowanie intrygujący.