„Exit” – gdy wyjście jest tylko jedno

Szczerze mówiąc nie wiem czego spodziewać się po „Exit”. Zwiastun i streszczenie fabuły są na tyle enigmatyczne, że produkt końcowy może być zarówno rozwlekłym, filozoficznym smętem, jak i angażującą szare komórki, klimatyczną perełką pokroju „1” czy „The Man From Earth„. Jedno jest pewne – zwiastun intryguje.

„Exit” to debiut reżyserski Marka Polgara oraz scenopisarski Martyna Pedlera, australijskiego krytyka popkulturowego. W jednej ze swych prac pt „A Perfect Empty Street” Pedler opisał Melbourne jako żywy, skomplikowany labirynt. Ten krótki tekst stał się fundamentem dla scenariusza „Exit”.

Każdego dnia, rosnąca grupa ludzi przemierza ulice miasta, otwierając drzwi. Porzucają swoje prace, rodziny, całe dotychczasowe życie, aby każdego dnia otwierać tuziny drzwi. Wierzą w to, że miasto jest labiryntem. Szukają zaginionego artefaktu: Wyjścia. Nie wiedzą co się za nim znajduje, jednak są zgodni co do jednego: musi to być coś lepszego. Nowy świat.

Alegoria na zbiorowe psychozy towarzyszące współczesnemu społeczeństwu? Krytyka religii, koncentrujących się na „tam i kiedyś” zamiast „tu i teraz”?

Strona oficjalna: www.exit-movie.com

[za Twitch]

Dodaj komentarz