„We Are One” to bardzo zgrabne dziełko. Z pozoru przegadane, momentami sprawiające nieco amatorskie wrażenie – ale jednak sprawne narracyjnie i opowiadające interesującą historię.
A ta wbrew pozorom, wcale błaha nie jest. Bo sama idea podróży na Marsa wiąże się z podjęciem wielu bardzo trudnych wyborów oraz osobistymi wyrzeczeniami…
[za The Sun]