Grzegorz Jonkajtys to jeden z niewielu reżyserów, po których spodziewać się należy jedynie rzeczy najwyższego sortu. Od debiutu w 1999 roku każdym kolejnym filmem podnosił poprzeczkę coraz wyżej, a jednocześnie zdołał nakreślić swój indywidualny styl. W sferze wizualnej pokrewny pracom Beksińskiego, w fabularnej skupiony na człowieku i demonach, z którymi musi żyć każdy z nas.
Dodać też trzeba, że Grzesiek jest bardzo pracowitym człowiekiem. W czasie wolnym od tworzenia efektów do największych hollywoodzkich produkcji rozpoczął realizację nowego projektu.
Film będzie luźno oparty na wydarzeniach z życia ojca Grzegorza – jego przeżyć z czasu II Wojny Światowej:
„Snow King” to historia mężczyzny, który jako dziecko był świadkiem horroru wojny, ludzkiego okrucieństwa i niewyobrażalnego bólu. Deportowany, z dala od swego domu, chłopiec poznaje ekscentrycznego miejscowego twórcę marionetek. Między nimi rozwija się pewien rodzaj dziwnej, niebezpiecznej przyjaźni – którą główny bohater będzie musiał przerwać, aby ratować swą matkę.
Protagonista „Snow King” posiada niezwykłą zdolność: potrafi dostrzegać zło w ludziach. Umiejętność ta towarzyszy mu także w dorosłym życiu. Jest to cecha, która przyniesie mu sławę, ale doprowadzi go też do szaleństwa.
W chwili obecnej film jest na etapie koncepcyjnym. Grzesiek, po realizacji zdjęć wraz z ekipą Platige Image jesienią zeszłego roku, pracuje nad klipem demonstracyjnym. Dopiero po jego prezentacji rozpocznie się poszukiwanie źródeł finansowania dla całego projektu.
Z tego co dowiedzieliśmy się od pana Jonkajtysa, na wspomniany klip oraz stronę internetową będziemy musieli poczekać jeszcze około miesiąca. Pozostaje zatem zapoznanie się z nowym showreelem, zawierającym kilka ujęć ze wspomnianego klipu oraz ilustracjami koncepcyjnymi:
Szkice
Kadry z klipu demo
[za QuietEarth]