Pora na „Golema” – czyli kolejną ekranizację Lema

Dzieła Stanisława Lema mają ostatnio dobrą passę jeśli chodzi o ekranizacje. Nie chodzi tylko o ich ilość, ale też oryginalne podejście do tematu, jakie prezentują ich twórcy. „1” było dziwaczne koncepcyjnie, lecz oryginalne formalnie. Nadchodzący, animowany „Kongres” można opisać identycznymi przymiotami. Do tego grona dołączy prawdopodobnie krótkometrażowy „Golem” Patricka Mccue i Tobias Wiesnera.

Raz jeszcze będzie nietypowo, głównie ze względu na materiał źródłowy. Lemowski „Golem XIV” to dysputa, filozoficzny wywód przeprowadzony przez sztuczną inteligencję. Ot, taki hipotetyczny wykład, jakiego maluczkiej ludzkości udziela wyższy byt – owoc przekroczenia punktu osobliwości technologicznej. Wszystko to oprawione w nieco abstrakcyjną, ale niezwykłej urody animację komputerową:

Założenia zbliżone do znakomitego „Home„. Nie wiem jak Wy, ale taką formę zawsze witam z otwartymi ramionami.

„Golem” na pewno trafi na nasze łamy zaraz po premierze w sieci.

Dodaj komentarz