Kicz, syntezatory i duża dawka elektrycznej energii. Przed Wami zbiór najciekawszych wideoklipów o smaku lat 80.
Archiwa tagu: teledysk
Broken Bells: „After the Disco”
Członkowie zespołu Broken Bells nie pierwszy raz inspirują się staroszkolnym kinem SF w celu promocji swojej muzyki.
Igor Volk – Labyrinth
Najnowszy owoc kolaboracji Igora Volka i Dawida Krępskiego to nie tylko nostalgiczna podróż w przeszłość.
Biting Elbows – Bad Motherfucker
Klip rosyjskiej formacji Biting Elbows niczym tornado przetacza się właśnie przez Internet. Co w nim wyjątkowego?
Gotye
Gotye zyskał popularność w naszym kraju za pomocą jednego utworu. Solidnego kawałka muzyki, obrzydzonego jednak przez namolną promocję na radiowych falach (co przelało się szybko na sieci społecznościowe…). Muzyczne dokonania Australijczyka są jednak dużo bogatsze i ciekawsze niż jeden singiel, a na dodatek okraszone pierwszorzędnymi animacjami.
Czytaj dalej Gotye
Caravan Palace – Rock It For Me
Caravan Palace to nie tylko zespół muzyczny, ale również pewien koncept. Nie tylko tematyczny, ale również formalny i stylistyczny.
Epoch
Anthony Scott Burns, autor prezentowanego przez nas „TRON: Destiny” upiekł dwie pieczenie na jednym ogniu.
Knife Party – Centipede
Skolopendry to stworzenia równie charakterystyczne co zabójcze. Stonogi z piekła rodem, których jadowitość i siła czynią z nich zagrożenie nie tylko dla małych gryzoni, ale również tarantul czy węży (oraz ludzi). Zadziwiające, że przez tyle dekad twórcy horrorów nie wykorzystali potencjału tych małych zabójców.
Sonic Mayhem – Doomsday EP teaser
Poniższy klip nie jest filmem fabularnym, ani teledyskiem. To reklama nowego mini albumu grupy Sonic Mayhem – myślę, że sama ta nazwa wystarczy by przykuć uwagę części z Was.
Saivu – The Concept of Dread
Część z Was być może pamięta niejakiego Matthew Santoro, jako że przedstawialiśmy swego czasu parę całkiem interesujących zajawek jego projektu „Offline”, oraz klip Isis „20 Minutes/40 Years”. Ostatnio jednak o Matthew ciszej, „Offline” chyba na dobre zrobiło się offline, ale warto chyba przypomnieć jego nazwisko, ot choćby przy okazji tego niezwykłego klipu norweskiej grupy Saivu, zatytułowanego „The Concept of Dread”.
