Archiwa tagu: Maurice Sendak

„Higglety Pigglety Pop” – twórcy „Madame Tutli-Putli” powracają [aktualizacja]

Duet Lavis i Szczerbowski (autorzy kapitalnej „Madame Tutli-Putli„) skończyli właśnie prace nad nowym filmem. Ciekawostką jest, że producentem ich nowego dzieła został Spike Jonze, a fabuła została oparta na kolejnej – po „Gdzie mieszkają dzikie stwory” – książce Maurice Sendaka.

AKTUALIZACJA: pojawiły się 3 klipy z filmu.

Czytaj dalej „Higglety Pigglety Pop” – twórcy „Madame Tutli-Putli” powracają [aktualizacja]

Stwory. Dzikie. Na plakatach.

wild_things_m

Kampania promocyjna „Where The Wild Things Are” jest bezbłędna. Świetne zwiastuny, przeplatane równie znakomitymi plakatami, potrafią przekonać nawet takiego cynika jak ja. Zapowiada się coś magicznego, i to widać także na nowych posterkach, prezentujących głównych bohaterów filmu.

Czytaj dalej Stwory. Dzikie. Na plakatach.

Maurice Sendak o ekranizacji „Where the Wild Things Are”

wildthings

Comic-Con dostarcza nam kolejnych przyjemności. Tym razem prezentujemy krótki filmik o „Where the Wild Things Are„, który zaprezentowano tam w piątek. Oprócz kilku uroczych ujęć z planu zawiera on wypowiedzi samego Maurice’a Sendaka, autora książeczki, którą ekranizuje Spike Jonze. Sendak opowiada o współpracy między nimi. Czytaj dalej Maurice Sendak o ekranizacji „Where the Wild Things Are”

Where the Wild Things Are – nowy, klimatyczny plakat

ImageShack

'Where The Wild Things Are’ Spike’a Jonze’a powoli staje się najbardziej przeze mnie oczekiwanym filmem tego roku. Warstwa wizualna zapowiada się przepysznie, czego kolejnym dowodem jest właśnie ujawniony, drugi plakat tej baśniowej produkcji. Czytaj dalej Where the Wild Things Are – nowy, klimatyczny plakat

Futrzaste fotosy z „Where the Wild Things Are”

ImageShack

Adaptacja popularnej książki dla dzieci autorstwa Maurice Sendaka od początku miała pecha. Sama historyjka tuż po publikacji uznana została za nieco kontrowersyjną, a gdy zabrał się za nią ktoś tak oryginalny jak Spike Jonze dalszych 'kontrowersji’ raczej nie dało się uniknąć. Na pokazach próbnych dzieci podobno strasznie płakały (a to chyba nie jest 'właściwa’ reakcja na 'film familijny’… przynajmniej w rozumowaniu wytwórni wykładającej fundusze), więc zmuszono reżysera do ostrych cięć i zmian w scenariuszu. Walka o zachowanie własnej wizji sporo Jonziego kosztowała i spowodowała znaczne przesunięcie premiery obrazu. Podobno ostatecznie reżyser i producenci jakoś się ugadali, a efekt tego porozumienia ujrzymy w październiku.
Czytaj dalej Futrzaste fotosy z „Where the Wild Things Are”