Archiwum kategorii: recenzje

recenzje i analizy filmów

Inglourious Basterds – recenzja

IB_header

W podzielonym na 5 rozdziałów obrazie zatytułowanym “Inglourious Basterds” odnaleźć można wszystko to, co cechuje filmowy styl Quentina Tarantino. Mamy więc rozbudowane dialogi, zamiłowanie do pokazywania sporej dawki przemocy, galerię oryginalnych i nietuzinkowych bohaterów, zdrową porcję humoru jak i zaskakujące, ale świetnie dobrane motywy muzyczne. Od razu ostrzegam, iż nie warto nastawiać się na to, co chce nam wcisnąć pan Weinstein w kampanii reklamowej filmu – poczynania tytułowych Benkartów nie są głównym wątkiem filmu, lecz raczej istotnym elementem dość rozbudowanej fabuły. W rzeczywistości prawdziwymi bohaterami tego obrazu są nazistowski pułkownik Hans Landa i jego niedoszła ofiara, Shosanna.

Czytaj dalej Inglourious Basterds – recenzja

Różne Azji oblicza #3

azja3

Nie miałem zamiaru pisać tym razem o Japonii. Zastanawiałem się nad czymś z Tajlandii, może Hong Kongu albo Filipin… No ale nie dało rady inaczej – filmy, które chcę dziś zaprezentować postanowiłem potraktować poza kolejką. Taryfa ulgowa dla dzieł wybitnych to chyba nic złego, prawda?

Czytaj dalej Różne Azji oblicza #3

Różne Azji oblicza #2

eyes2

Czas na drugą odsłonę opiumowego azjatyckiego cyklu. Zgodnie z zapowiedzią, tym razem chciałbym przedstawić budzący we mnie mocno ambiwalentne odczucia, japoński „Moon Child” oraz południowokoreański, magiczny „Welcome to Dongmakgol”, film obok którego trudno przejść obojętnie. Zapraszam.

Czytaj dalej Różne Azji oblicza #2

Różne Azji oblicza #1

asia

Kino azjatyckie ma się dobrze. Niby banał, a jednak ostatnio kilkukrotnie spotkałem się z opiniami, że jak horror to tylko te długowłose maszkary i ogólnie zjadanie własnego ogona. Że jak sensacja, to tylko wygibasy a la Jackie Chan czy inny Jet Li. Że jak dramat, to przesadzają z ekspresją w wyrażaniu emocji itp. itd. Być może po części coś w tym jest, ja jednak twierdzę, że we współczesnym kinie azjatyckim o wiele łatwiej o wartościowe dzieło niż na jakimkolwiek innym kontynencie. Nie bacząc na gatunek. Dlatego zdecydowałem się zapoczątkować cykl w którym chciałbym przedstawiać co ciekawsze pozycje pochodzące z kontynentu sushi, kimchi i Mao Tse-tunga, jako czasową granicę przyjmując rok 2000. Na początek japońskie „9 Souls” i „Sun Scarred”.

Czytaj dalej Różne Azji oblicza #1

Kinematograf – wrażenia po premierze

kinematograf

Bohaterem „Kinematografu” (opartego na historii pod tym samym tytułem, zaczerpniętej z serii komiksowej „Rewolucje” Mateusza Skutnika) jest emerytowany wynalazca Francis. Ma dom w niewielkim miasteczku i piękną, kochającą, mądrą żonę. Swój czas poświęca najnowszemu wynalazkowi, który ma być prawdziwą rewolucją. Będąc perfekcjonistą, pochłonięty jest dopracowywaniem swego kinematografu i zapomina, że czasem warto się rozejrzeć dookoła, bo szczęście to ulotna rzecz. Czytaj dalej Kinematograf – wrażenia po premierze

Terminator: Ocalenie – recenzja

terminator2

Oszałamiające sceny akcji i efekty – nawet na poziomie, który pozwala na porównanie „Terminatora: Ocalenie” z filmami Michaela Baya – to trochę za mało by usprawiedliwić powstanie tego filmu. Na szczęście przypadki „Gwiezdnych Wojen” i „Indiany Jonesa” (to ekstremalne przykłady, nowy „Terminator” nie jest aż tak zły) już nas na coś takiego przygotowały i nauczyły jak podchodzić do takich kontynuacji. Najzdrowiej nie traktować ich jako części serii i udawać, że nic się nie stało. Czytaj dalej Terminator: Ocalenie – recenzja